Sztuka. To brzmi i wygląda dobrze

Sztuka. To brzmi i wygląda dobrze

System szkolnictwa w zakresie sztuki, jak się okazuje, nie ma większego sensu. To nadmuchana sztucznie bańka oczekiwań pokoleniowych. Dziś nie ma perspektyw na pracę po zdobyciu dyplomu w zakresie sztuki. Nie nauczysz się prawie niczego — można usłyszeć — robisz to dla papieru, który potwierdzi, że… jesteś artystą.
Dziś sterta szmat może być uznana za sztukę, jeżeli pokaże się ją na wystawie i opakuje w quasi intelektualne frazy. Papier przyjmie wszystko, nawet największą bzdurę w czasach post-prawdy. Prawdą jest, że nikt już nie wie, o co w tym wszystkim chodzi i czy zmierza to w jakimś określonym kierunku.

Victor Ficnerski. Stan literatury: Wrocław. Część III

Victor Ficnerski. Stan literatury. Wrocław

Cały grudzień czuję się jak gówno. Wariatka zaszła mi za skórę i nie wiem, co z tym zrobić. Znów za dużo piję i zaczynam palić. Na horyzoncie pojawia się kilka nowych propozycji, nowych możliwości. To był cholernie dobry rok. Agresywny i obfity. Nie mam prawa narzekać, a jednak bardzo chciałbym być teraz gdzie indziej. Znacie to: spalić mosty, złapać oddech, poukładać sobie w głowie. Chciałbym być gdzie indziej, ale nie mogę. W 2023 nie zamierzam zwalniać tempa.

Księgarnia poleca: Ficnerski „Speedrun pop”. Żadnych zbędnych norm. Pierwsze wydanie zbioru 18 prowokujących intelektualnie miniatur o zabarwieniu cyberpunkowym. Dostępne bez rejestracji i logowania.

Sonnenberg: Moja poezja jest czystym pięknem

EWA SONNENBERG wywiad

Nie tylko femme fatale. Jest królową bez tronu polskiej poezji. Niepowtarzalną indywidualistką, wyznaczającą przyszłe trendy literackie. Ucieleśniającą mit o prawdziwym artyście.

„Nie jestem fanką Facebooka, to wymysł tak zwanej nowoczesnej cywilizacji powszechnie zwany również medium społecznościowym. A ja stronię od wszystkiego, co wiąże się z tłumem. Jestem indywidualistką i wierzę tylko w siebie i w swoją sztukę. Nie znoszę tłumu, motłochu, plebsu, od dziecka brzydziłam się czymś takim. Zawsze czułam się na Ziemi jak książę. Można nawet powiedzieć: „jak książę ciemności”, jeśli to komuś sprawi przyjemność, a mam nadzieję że są tacy. Zawsze trzymałam się z boku, na dystans i nie lubiłam się spoufalać.”

Emoralni*