Schopenhauer, reprezentant zarówno mizantropii, jak i antynatalizmu, twierdził, że egzystencja człowieka stanowi błąd. Doświadczenie narodzin, jak i samego życia, jego zdaniem wiąże się z bólem. Nie przeszkadzało mu to jednak w zabawach z prostytutkami i piciu na umór. Swoim uczniom, zbulwersowanym takim zachowaniem, miał rzekomo odpowiedzieć, że „drogowskaz nie musi sam iść do miasta” (…)
Bardzo lubimy wszelkiej maści socjopatów. Seryjni mordercy stają się „bohaterami” popkultury. Karol Kot stał się bohaterem piosenki zespołu Świetliki. Jeffrey Dahmer doczekał się własnego serialu — w najbliższe Halloween na pewno kilkadziesiąt osób wpadnie na pomysł, aby zamiast za ducha albo czarownicę przebrać się właśnie za niego.
Zobacz także: Anarchiści. FA Poznań. Rozmowa zakazana.