Ross William Ulbricht to Amerykanin odsiadujący w USA dożywocie, za stworzenie i prowadzenie w darknecie strony internetowej Silk Road, od 2011 roku do jego aresztowania w 2013 roku. Witryna działała jako ukryta usługa w sieci Tor i ułatwiała sprzedaż narkotyków oraz innych nielegalnych produktów i usług.
Sędzia Katherine Forrest skazała w 2015 roku założyciela Silk Road (pseudonim „Dread Pirate Roberts”) na karę 40 lat i podwójnego dożywotniego pozbawienia wolności bez możliwości zwolnienia warunkowego, co wywołało wściekłość wielu aktywistów z całego świata, ponieważ sędzia miała możliwość wydania 20-letniego wyroku za tzw. victimless crime, o co wnioskował sam oskarżony. Jednym z ławników w procesie była kobieta, której syn narkoman popełnił samobójstwo, co stawiało pod znakiem zapytania jej bezstronność. Dzisiaj wiemy też, że podczas prowadzonego śledztwa doszło do korupcji agentów FBI i bezprawnego przeszukania mieszkania Ulbrichta.

Serwis Silk Road został założony w 2011 roku i był dostępny wyłącznie za pośrednictwem sieci TOR. Miał 957079 zarejestrowanych kont, a płatności były realizowane wyłącznie w bitcoinach. W czasie swojego funkcjonowania Silk Road miał bardzo duże obroty sięgające 9519664 bitcoinów. Według prokuratury wygenerował zysk na poziomie 214 milionów dolarów. W marcu 2013 roku w serwisie Silk Road (jedwabny szlak) dostępnych było ponad 10 tysięcy produktów, takich jak marihuana, MDMA i heroina.
W darknecie wszyscy są anonimowi. Założyciel Silk Road, nazwanej przez dziennikarzy „Amazonem czarnego rynku” popełnił drobny błąd, co w późniejszym czasie znacznie ułatwiło jego namierzenie agentom FBI. Podczas projektowania serwisu użył jeden raz swojego domowego adresu email w domenie gmail.com. Gdyby nie ta fatalna pomyłka, Ross Ulbricht prawdopodobnie nigdy nie zostałby schwytany — po wielkim sukcesie swojego projektu nosił się z zamiarem zamknięcia serwisu.
Ross Ulbricht uważał się za idealistę i libertarianina. Wierzył, że państwo nie ma prawa ingerować w życie prywatne obywateli, a zwłaszcza w ich działalność biznesową.
Od czasu wydania wyroku jego matka Lyn Ulbricht, prowadziła kampanię na rzecz zwolnienia syna z więzienia, przemawiając na konferencjach i składając petycje do sądów. Obecnie zwraca się do prezydenta Stanów Zjednoczonych o złagodzenie wyroku, po dwóch nieudanych apelacjach do Sądu Najwyższego.
Czy tak drakoński wyrok za obrót nielegalnymi substancjami w świetle wielu rządowych afer, jak choćby sprawy szmuglowania kokainy przez CIA z Nikaragui w latach 80. jest słuszny?
Internauci nie mają co do tego wątpliwości. Użytkownik Rickynanners siedem miesięcy temu pisał na YouTube: to jeszcze bardziej podsyca mój wstręt do systemu „sprawiedliwości”. Wielu stwierdziło przede mną, że mordercy dostają krótsze wyroki; rząd sam przemycał kokainę w latach 80., ale nie daj Boże, żeby jednostka zrobiła to samo i Wujek Sam nie dostał części zysków.
Użytkownik Ulture dodawał: Sędzia przyznała, że jej główną motywacją było zapobieganie „rozkładowi tkanki społecznej”, a nie sprawiedliwość. To mówi wszystko.
Petycja na stronie Change.org, która ma obecnie ponad 83 000 podpisów i za cel stawia sobie uwolnienie Ulbrichta z więzienia, dowodzi, że śledztwo i proces Silk Road były pełne nadużyć i korupcji.
Foto na stronie głównej: Julie Vie/Vivian’s Muse
Sędziowie mają syndrom Boga, zwłaszcza w USA
Wygląda na sympatycznego, inteligentnego faceta. Do tego odważnego. System sądowniczy w USA złamał mu życie.
Nie mnei oceniać czy handel tymi substancjami jest ok czy nie jest. Rząd może handlować legalnie bronią i śmiercią. Księża mogą bezkarnia gwałcić dzieci. Jednostka nie może nic