Pet na niebie
kochaj mnie:
błyskiem grzmotem
światłem cieniem
prawdą ostateczną i dostojnym kłamstwem
pośród ogrodu
z ruin gwiazd
są sceny puste
i sceny bujne
kochałem swoje księgi
choć mądrość
została zapisana
w gwiazdach
— mam jedną z nich:
mam jedną z nich
ty nią jesteś
więc świeć do póki
dopóty
zobaczę wiekuistość
w świetle cieniu
prawdzie kłamstwie
oddechu zatorze
codzienność każda chwila
zwykłe dni są
sprawdzianem miłości
moja wielkość zależy
od ciebie
Z tomu „Zakazana miłość”, Wyd. Episteme, Lublin 2020 — premiera 1 IX.
* * *
Kocham cię tatusiu
Tak bardzo
Że skradłbym księżyc
Że opowiedziałbym
O kraterach
Ziemi, bo tu na ziemi
Byłeś
Włóczyliśmy się
Po świecie materialnym
Nie zawsze cię słuchałem
Ale to ty
Twierdziłeś
Że ja podetnę nasze
Krzewy jałowce,
Że nasz ogród będzie
Najpiękniejszy
Bo tu zakończę
Nie chcę byś widział
Że płaczę
Twoja niewinna
Zwykłość
To ścisła nauka
Od raczkowania
Po laskę
Twój syn
(nowe)
Ż
Żyj, a ja cię w ostatniej chwili uratuję
Żyj prawdy sytością i dostojnością kłamstwa
Żyj, bo innego obowiązku nie masz
a prawem śmierć
Milcząca lub z prawem do dyskusji
Jeszcze nie dziś ale jutro, po jutrze
Posłyszę, żyj a – zrozumiesz wszystko
(nowe)
* * *
Wolny
w zerze
i zniewolony
w nieskończoności
zmierzę
to w gronie
jeszcze owoce
rodzące
co roku
pośród daty
oddanej przez Stwórcę
do daty wszystkiej
smaku potęgi
wolny
udzielny
autonomiczny
duchowo
cieleśnie
i myślowo
mam
mam
Jej pokój
niedzielę
świat
i wiarę
(nowe)
Pismo z dymów
Dłonie mam pełne: parafrazy
Oczy: koloru
Usta: narracji
Myśli: wirtualnej spacji
Zdzieram z siebie wszystko, co:
Wiedziałem
Reszta ma swój poemat
On ma tylko ją
Ja stawiam most
U zakazanej miłości
Ubożejąc tak jak wszyscy, tak jak nikt
Sztukę poetycką tuląc
W zaćmieniu
Po ziemi spaceruję bez wyroków
To człowiek niecierpliwy
W szkicu (ale o tym nie mówmy)
Obudzi cierpliwość
„A”, „B” i „Z”
Wszystkie stacje potępione
O godzinie: niepewnej
Przynależność: do idei
Słowa dobór: omylnym
Nic nadrzędne
I po części: sprzedane – disposed (bo drożej)
Przeglądałem się
W drugiej przestrzeni
Bo gdziekolwiek, to cokolwiek
Wzniecę lęk o zasięgu —
Przepraszam i proszę to:
Pismo Święte
(nowe)
Maksymilian Tchoń (1987) — licencjat filologii polskiej Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jest członkiem Stowarzyszenia Twórczego Artystyczno-Literackiego (STAL) z siedzibą w Krakowie. Jest autorem kilkunastu tomów poezji, m. in.: Wiedziałem (Wyd. Episteme, Lublin 2020), Ziemia złych wyroków (Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2019), Kolor po dniu Teoria geocentryczna (Wyd. Episteme, Lublin 2018), Potępiony (Wyd. Nowy Świat, Warszawa 2016), Ars poetica (Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2015), Http (Wyd. Mamiko, Nowa Ruda 2015), Niecierpliwy (Miniatura, Kraków 2013) i innych. Publikował w wielu ogólnopolskich pismach literackich, np: Wyspa, Akant, Poezja dzisiaj, Biuro Literackie, 2Miesięcznik. Pismo Ludzi Przełomowych, Wydawnictwo J, Okolica Poetów, Gazeta Kulturalna, Eprawda, KoziRynek. Pasjonuje się muzyką, sportem, oraz dobrą książką. Teksty autora tłumaczone są na język angielski i włoski. Uczestnik corocznego festiwalu Pożegnanie Lata Pisarzy i Artystów.
Więcej: portfolio