Kocha kobiecą łagodność i wdzięk

Czy twórczość malarska może być osobistym hołdem oddanym kobiecie? Oczywiście. Artysta, którego twórczość mamy dziś przyjemność zaprezentować, uważa kobietę za istotę niemal doskonałą. Daniel Porada to doświadczony artysta, który swoje malarstwo upublicznił stosunkowo niedawno, wzbudzając zasłużony zachwyt u kolekcjonerów sztuki i publiczności.
[Fotoreprodukcje: Daniel Porada źródło: portfolio]

DANIEL PORADA: kocham kobiecą łagodność i wdzięk
DANIEL PORADA malarstwo
DANIEL PORADA malarstwo
DANIEL PORADA malarstwo
DANIEL PORADA malarstwo
DANIEL PORADA malarstwo
DANIEL PORADA malarstwo
DANIEL PORADA malarstwo
DANIEL PORADA malarstwo
DANIEL PORADA malarstwo
DANIEL PORADA malarstwo
Daniel Porada
DANIEL PORADA
DANIEL PORADA
DANIEL PORADA
DANIEL PORADA
DANIEL PORADA
DANIEL PORADA
DANIEL PORADA
DANIEL PORADA
DANIEL PORADA
DANIEL PORADA
previous arrow
next arrow

Pierwsze wrażenie to zaskoczenie i podziw. W czasach modnego abstrakcjonizmu, figuratywne malarstwo oparte na skomplikowanym rysunku postaci, wydaje się czymś odważnym i oryginalnym. Przy bliższym spojrzeniu, uwagę zaczyna zwracać brak męskich postaci na tych płótnach. Pojawiają się za to przedmioty i zwierzęta pełniące ważną, symboliczną rolę. Dominująca rola kobiety w twórczości Daniela Porady wkrótce zostaje wytłumaczona filozofią życiową artysty, który w wypowiedziach dla mediów podkreśla, że właśnie kobieta zbliża się do ideału ludzkiej istoty.
Jak wspomniał w jednym z wywiadów, na ukształtowanie się jego stylu duży wpływ miała estetyka Renesansu i późnego Średniowiecza, którego prostotę, syntetyzm i dominujący rysunek bardzo ceni. Jego ulubionym malarzem Renesansu jest Sandro Botticelli, a za jeden z najpiękniejszych obrazów, jaki kiedykolwiek namalowano, uważa „Narodziny Wenus”. Renesans jest według twórcy bliski współczesności, ponieważ otwiera się na ciało człowieka, na jego potrzeby. Daniela Porady sztuka czysto formalna nie interesuje.

Dlaczego malarstwo. Dlaczego artysta

Maluję, bo taki się urodziłem — dla mojego dobrego samopoczucia musi mi ono nieustannie towarzyszyć. Paćkaniem farbami zajmuję się od trzeciego roku życia, od kiedy w miarę stabilnie zacząłem trzymać pędzelki. Wiadomo, w tym wieku każde dziecko mocno eksperymentuje w dziedzinie plastyki. Tylko mnie jakoś lepiej to wychodziło niż rówieśnikom i — co najważniejsze — im owa miłość do malowania przeszła, a mnie nie. I trwa po dziś dzień. Od tamtego czasu po drodze było Liceum Plastyczne, potem ASP w Krakowie. Dyplom w Katedrze Plakatu obroniłem z wyróżnieniem, co zapewne przyczyniło się do tego, że przez długi czas koncentrowałem się na sztuce użytkowej. Malarstwo było gdzieś obok, było domowym, rzadkim hobby. W projektowaniu graficznym odnosiłem pewne sukcesy, np. cała międzynarodowa kampania reklamowa wraz plakatem do filmu „Katyń” A. Wajdy była mojego autorstwa. Ale właśnie przez cały ten okres flirtu z reklamą czegoś mi brakowało. Dziś już wiem, że brakowało mi poświęcenia się malarstwu na 100%. Odkąd w pełni oddałem się malarstwu, znikło poczucie pustki.

Malowanie, tworzenie jest dla mnie jak oddychanie, to jakiś rodzaj konieczności fizjologicznej.

Okazuje się, że mam jakiś wewnętrzny imperatyw kreowania alternatywnej rzeczywistości na obrazach i robię to, bo coś każe mi to robić. Moje malarstwo nie jest formalną kombinacją kolorów, kształtów i faktur. Jest to malarstwo figuratywne, przedstawiające, niosące z sobą konkretną treść, to jakby zatrzymane kadry pewnych opowieści. W dużej mierze w moim malarstwie mam potrzebę opowiedzenia jakiejś historii. Oczywiście, nie zawsze. Czasem po prostu tworzę obraz ukazujący jedynie piękno kobiety. Bo postać kobiety to bezsprzecznie zawsze najważniejszy bohater moich prac. Niezależnie, czy chcę w nich przemycić jakąś treść, czy nie, kobieta zawsze na nich będzie. W moich obrazach stawiam kobiety na piedestale. Składam im mój osobisty hołd za ich doskonałość, objawiającą się nie tylko w ich ciele, ale także w ich mentalności i duchowości. Odkąd upubliczniłem się ze swoim malarstwem, ku mojemu zadowoleniu od razu pojawili się kupcy. Praktycznie sprzedałem wszystkie obrazy. W związku z tym bardzo często muszę odmawiać różnym galeriom, które zwracają się do mnie z propozycją zrobienia u nich wystawy moich prac. Po prostu nigdy nie dysponuję wystarczającą ilością obrazów. Przyzwyczaiłem się już do takiej sytuacji, że po premierze obrazu dosyć szybko udaje mi się go sprzedać. I tak sobie funkcjonuję.

Daniel Porada — ukończył Liceum Plastyczne w Rzeszowie, a następnie studia na Wydziale Grafiki na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Dyplom z wyróżnieniem obronił w Pracowni Plakatu u profesora P. Kunce. Po studiach długi czas poświęcił pracy w branży reklamowej, gdzie stworzył dużo ciekawych projektów artystycznych, wiele plakatów filmowych, m.in. plakat do filmu „Katyń” Andrzeja Wajdy. Jego prace znajdują się w wielu kolekcjach w Polsce i zagranicą. Więcej: portfolio

2 odpowiedzi na “Kocha kobiecą łagodność i wdzięk”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Emoralni*